To zmiana paradygmatu. Nie ja jako człowiek mam Duszę, ale to Dusza ma mnie jako człowieka.

Świat duchowy  to miejsce gdzie Dusze, jako cześć Boga, Wyższej Istoty podejmują decyzję, żeby czegoś doświadczyć na Ziemi.

Tylko tu jest możliwość doświadczenia dualizmów: dobra i zła, miłości i nienawiści, bogactwa i biedy, takiej możliwości w świecie duchowym nie ma.

Nie można doświadczyć miłości, nie wiedząc, że istnieje coś takiego jak nienawiść.

Dusza układa strategię, plan, wybiera w świecie duchowym pomocników, żeby doświadczyć np. czym jest miłość.

Niestety schodząc na Ziemię, nie pamiętamy tego planu, bo to uniemożliwiłoby nam doświadczanie. Naszym celem jest go sobie przypomnieć, oraz przypomnieć sobie kim jesteśmy naprawdę, poza tym czym uważamy, że jesteśmy.

Ten obraz Siebie jako całości nosimy w sobie od urodzenia.

Picasso powiedział: Ja się nie rozwijam; ja jestem„.

Jesteśmy wieczną, nieśmiertelną Duszą, która jest na Ziemi tak długo, jak długo realizuje swój plan. Potem wraca do domu.

Spełnienia planu Duszy, naszego powołania nie da się uniknąć. Można nie chcieć go usłyszeć, można go unikać, wypierać, ale Dusza ostatecznie znajdzie sposób, żeby go zrealizować. Będziemy doświadczać: kryzysów, choroby, rozwoju zdolności „nadprzyrodzonych”, które mogą nas na początku przerazić; ale ostatecznie pójdziemy w stronę planu Duszy.

Tu trzeba też wiedzieć, że czas jest pojęciem względnym, a cel może być realizowany przez wielce wcieleń Duszy. My jako ludzie mamy wolną wolę i możemy długo kluczyć wokół planu Duszy…

Ta idea pochodzi już od Platona, który zawarł ją w swoim dziele „Państwo”. Mamy swojego osobistego dajmona, anioła stróża, który towarzyszy Duszy w ziemskiej wędrówce.

Ciekawie pisze o tym James Hillman w swojej książce  

Kod duszy. W poszukiwaniu charakteru człowieka i jego powołania.

Niektórzy szybko rozpoznają swoją misję i przeznaczenie, inni muszą się po drodze wiele nauczyć, zanim staną się tymi, którymi mają być.

Taki sposób postrzegania naszej wędrówki zmianie to jak postrzegamy siebie i tych wokół nas, którzy wykonują dla nas swoje zadanie, przybliżając nas do celu naszej Duszy.

Proces poznania Siebie to najważniejszy element naszego życia na Ziemi, po to tu jesteśmy.

Jeżeli to zrozumiemy, będziemy bardziej uważni jako ludzie na,

to Po Co przydarza nam się, to co nas spotyka. Nie dlaczego, tylko Po co to jest.

Wychodzimy z roli ofiary i stajemy się twórcami naszej rzeczywistości.

To proces przebudzenia naszej świadomości, ewolucji człowieka.

Już nie ewoluujemy na poziomie fizycznym, ale psychicznym, duchowym.